Pan Ryszard Jania czeka na uznanie rekordu
Pan Ryszard Jania ze złowioną rogatnicą. (archiwum prywatne) Takiego obrotu sprawy chyba nikt się nie spodziewał. Ten zwykły niedzielny, rodzinny wypad na ryby pan Ryszard zapamięta na długo. Ryszard Jania, który pochodzi ze Szczecina i od ponad 10 lat mieszka w Norwegii, postanowił kontynuować swoją wędkarską pasję również tutaj. Wraz z żoną, którą zaraził swoim hobby, każdą wolną chwilę spędzają nad wodą. Tak też było w słoneczną niedzielę, 3 września,kiedy wraz z całą rodziną wybrali się do miejscowości Holmestrand. W planach państwo Jania mieli połów makreli z molo. Tajemnicza ryba... Pan Ryszard najbardziej lubi łowić metodą spinningową, dlatego też tego dnia miał ze sobą delikatną wędkę z zestawem przypon na pół metra plus ciężarek 10 gram. " Początkowo rzucałem przed siebie na około 5 metrów, ale bez żadnego rezultatu. Wyrzuciłem więc dalej, pomiędzy 10 a 15 metrów, tym razem z sukcesem. Ryba była silna, dlatego podejrzewałem, że holuję dużą, kilog...